No i przyszła jesień.
Aktualnie pracuję nad opakowaniem do prezentu. Jakoś tak odkładałam to na później a teraz wyszło szydło z worka że czas mam tylko do piątku do wieczora ;) Mam nadzieję że dam radę to ogarnąć w miarę szybko bo mam napięty grafik w tym tygodniu.
W sobotę byłam w Poznaniu. Punkt 16 ruszyłam ze znajomymi z Bydgoszczy. Stojąc pod „biedronką” wzbudzaliśmy dość spore zainteresowanie. Wiadomo jak przyciąga wrogie spojrzenia ludzi - subkultura metalowców. A my przecież tak jak dresiarze tylko strojem podkreślamy to czego słuchamy i czym żyjemy. Fakt, że od dawna już glanów na nogach nie miałam i jak wracaliśmy z koncertu to nogi mnie już bolały bo przyzwyczaiłam się już do sportowego obuwia. Szybciej się je ubiera i szybciej się w nich biega ;) Tylko przed deszczem i śniegiem słabiej chronią
Nie wiem czy ktoś kto czyta czasami mojego bloga zna się na takiej muzyce czy nie, mimo to popiszę trochę o koncercie…
Jechałam na Behemoth’a. Pierwszy koncert rozpoczynający trasę po Polsce. Z ciekawości chciałam zobaczyć jak teraz się spisuje Nergal na scenie. I faktycznie szybciej się męczy i niektóre kawałki były wolniej zagrane, nawet pomylił się w jednej z solówek. Będzie to dla niego ta trasa dobrym sprawdzianem. Być może jeszcze do Toronto zawitam, ale zobaczę czy uda mi się przełożyć urodziny chrześniaka :P Dojeżdżając do klubu, którego jak zawsze nie mogliśmy znaleźć, heheh :P Przywitała nas MEGA kolejka do klubu. Załamka była mała, dopóki nie usłyszeliśmy stojąc w niej że pierwszy zespół zaczął już grać. Frustracja we mnie wezbrała, byłam naprawdę ciekawa – tylko Morowe’go nie słyszałam live. Gdy w końcu po 40 minutach dotarliśmy do wejścia – pierwszy występ dobiegł końca. A kartka którą przeczytałam zaraz na wejściu „Uprzejmie informujemy że bar w dniu dzisiejszym jest nieczynny! Przepraszamy!” nie była kolejnym dobrym znakiem. A jak! Biednemu zawsze wiatr w oczy… Blindead jak dla mnie źle dobrany do reszty zespołów, zbyt elektroniczny, wolny i udziwniony. Jestem ich fanką, ale niestety wtedy jakoś kompletnie nie pasował do black'owych kapel. Ten zespół musi mieć odpowiedni klimat. No i Behemoth, dużo ognia, popisów, gadżetów i czarnego jak noc konfetti. Odsłuch dla mnie trochę brzmiał z dupy ale widocznie tak miało być :P
Na koncercie miałam się spotkać ze znajomą ale niestety było tyle ludzi że nie odnalazłyśmy się w tłumie oszalałych metalowców
|
czapka FISHBONE MEN / top DIVIdED / bluzka szkielet THE BEAUTIFUL ONES / kardigan PEPCO / jeansy SH / pasek F&F / buty NIKE / kolczyki HOUSE |