niedziela, 30 grudnia 2012

Poswiatecznie...

No i tak czas zleciał a ja nawet nie miałam kiedy wstawić własnoręcznie namalowaną kartkę wraz z dołączonymi do niej  "Wesołych Świąt!" ;)
Przepraszam za opóźnienie! 

Ja wciąż chora - choć już dochodzę do siebie i mam nadzieję że już w Nowym Roku będę zdrowa jak ryba, że całe choróbsko zostanie w starym roku ;P Trzymam za to kciuki ;)

Poza tym czekam aktualnie na odwiedziny swojej koleżanki, dawno nie widziałam się przez chorobę z kimkolwiek poza domownikami i gośćmi którzy nas odwiedzali na święta oraz z moją drugą połową która dzielnie dotrzymywała mi towarzystwa przez ostatni miesiąc ;)
A wieczorkiem będę robić tort na swoje jutrzejsze urodziny. To już ćwierćwiecze mi pyknie. Jak ten czas zaiwania! Mógłby zwolnić raz na jakiś czas ;) 

See Ya! :D

poniedziałek, 19 listopada 2012

Tworzyc jednosc, ktorej nie rozlaczy nikt!

Widzę głupi śmiech na twej idiotycznej twarzy
śmiejesz się i szydzisz z moich ideałów
nie masz prawa osądzać każdego z nas
twój ograniczony umysł odrzuca wszystko

twoja ignorancja to droga do nikąd
hardcore pride
twoja obojętność to twoja przegrana
x2

żyjesz swoim życiem, życiem ślepego głupca
sam zamykasz siebie w klatce ciągłych kłopotów
twoje mądrości życiowe to telewizja, prasa
otaczasz siebie samego mgłą spreparowanej prawdy

twoja ignorancja to droga do nikąd
hardcore pride
twoja obojętność to twoja przegrana
x2

może nie wyglądam jak ty
i nie jestem nikim ważnym
lecz zawsze będę dumny
z tego, że jestem hardcore

moja duma to moja siła
płonąca w moim sercu
moja duma to moja siła
płonąca w moim sercu


może nie wyglądam jak ty
i nie jestem nikim ważnym
lecz zawsze będę dumny
z tego, że jestem hardcore


Widzę głupi śmiech na twej idiotycznej twarzy
śmiejesz się i szydzisz z moich ideałów
nie masz prawa osądzać każdego z nas
twój ograniczony umysł odrzuca wszystko

1125 - "Moja Duma"

zdjęcia by Goldmoon :)
 Zdjęcia pochodzą z koncertu na który się wybrałam. Grała moja ulubiona kapela 1125 z młodoszych lat.Miło było pomoshować do starych ulubionych kawałków jedenastek! Przyszło sporo osób więc było wesoło.
Na ostatnim zdjęciu na pierwszym planie mój luby, który dorwał się na jedenastkach do mikrofonu ;)

Jest miły i spokojny poniedziałkowy wieczór. Cały dzień w sumie dziś się snułam od konta do konta i jakoś nie mogła znaleźć sobie miejsca. Ostatnio dużo czytam. Jakoś me oczy domagają się nadrobienia zaległości książkowych... 

See You!

środa, 14 listopada 2012

I am fucking crazy, but I am free.

Po dość długiej nieobecności - powróciłam.
Za oknem już jesień, ale nie jest tak strasznie zimno jakby się wydawało ;) Dużo osób sięgnęło po ciężką puchową artylerię swoich zimowych kurtek i ciepłe futerkowe śniegowce, ja korzystam póki mogę ze swoich lżejszych okryć wierzchnich i ciepłych szalików oraz ukochanych fullcap'ów oraz czapek menelek, bo czym byłby chłód na zewnątrz bez nakryć głowy ;)


See Ya! ;)

czwartek, 25 października 2012

night inspiration

zakładka do książek też może być kreatywna ;)
brak pomysłu na ułożenie ramek już nie jest problemem ;)
uwielbiam oryginalne opakowania na prezenty :)
też zawsze chciałam taki parapet w swoim pokoju :)

wtorek, 16 października 2012

Znam Cie totalnie inaczej niz wszyscy inni.

Trochę poezji przyda się każdemu...

"Lubię, gdy co rano biegasz, w mojej koszulce opowiadasz mi swój sen.
Lubię, gdy spędzamy nie do końca ubrani, nie do końca zdecydowani,
nie do końca z planami na przyszłość, całe dnie w łóżku.
Lubię, gdy mruczysz mi do ucha, że jestem kimś z kim mogłabyś zdobyć ten pieprzony świat.
Lubię, gdy razem gotujemy obiady co chwilę przypalając coś,
bo zrobiliśmy sobie przerwę na buziaki.
Lubię, gdy robisz swoje słodkie miny,
gdy nie chcę się na coś zgodzić, gdy po raz kolejny postaw
iłaś na swoim lub gdy bywam zły.
Lubię to, że nie jesteś jak inne dziewczyny; nie kręcą Cię tanie teksty,
za to uwielbiasz, gdy mówię, że jesteś moją zapachnistą Kinder niespodzianką
lub moim wyjątkowym patatającym jednorożcem.
Lubię, gdy wpijasz mi się w usta i z niewinnością dziecka wkładasz mi ręce pod koszulkę
po czym spędzamy kolejną upojną noc.
Lubię, gdy gryziesz mnie, smyrasz i drapiesz; nawet do krwi,
bo lubię gdy zmieniasz się w catwoman jak w kawałku Pezeta.
Lubię, gdy rzucasz mi się na szyję, skaczesz na mnie, przewracasz mnie i gnieciesz.
Lubię, gdy grozisz mi, że mnie zgwałcisz jeśli nie zgodzę się z Twoim zdaniem.
Lubię to, że akceptujesz moje wady, potrzeby i rozumiesz, że chcę być sam,
albo że jest czas na kumpli, gdzie nie zawsze możesz uczestniczyć.
Lubię pić z Tobą kakao o każdej porze dnia i nocy jednocześnie oglądając jakieś romanse,
by całować, przytulać, głaskać, smyrać cię przy Nim,
byś czuła choć małą cząstkę takiego szczęścia jak opisują w tych romansach.
Lubię twoje włosy, którymi smyrasz mnie, gdy zasypiam.
Lubię twoje dołeczki, które wypełniam moją nutellą z oczu.
Lubię twoje seksowne nogi, którymi oplatasz mnie co noc.
Lubię Twój zapach, którzy powoli snuję się po moim mieszkaniu.
Lubię Twój głos nawet, gdy jesteś chora i brzmisz jakbyś przechodziła mutację. .
Lubię, gdy nie potrafimy odejść od siebie nawet na krok wciąż się przytulając.
Lubię widzieć zazdrosny wzrok ludzi wkoło, gdy splecieni dłońmi biegniemy przez
przemoknięte miasto. Lubię, gdy tryskasz radością w depresyjną jesień.
Lubię to, że jemy czekoladę o 3 w nocy popijając ją mlekiem.
Lubię to, że masz w sobie coś z dawnych czasów, tą charyzmę.
Lubię, gdy jesteś bardziej naturalna niż sama natura i nikogo nie udajesz, jesteś sobą,
bo taką cię kocham.
Lubię na środku miasta złapać Cię za najlepszy tyłek na świecie,
by widzieć ten zabijający wzrok ludzi.
Lubię, gdy zabierasz mi kołdrę i zrzucasz łóżka.
Lubię, gdy po sprzeczce jak kot się wtulasz i mruczysz mi do ucha.
Lubię nawet Twoje zmarznięte nogi, gdy kładziesz się do mnie do łóżka.
Kocham te chwilę, kocham to miasto, kocham te momenty, kocham Ciebie,
kocham każdy poranek, kocham każdy wieczór."
 SEE YA!

wtorek, 2 października 2012

Fire born

Jak to możliwe by jesień była tak słoneczna i ciepła, gdy polska jesień była taka deszczowa i ponura. Nawet liście się zbuntowały w tym roku i pięknie ubierają soczyste czerwonawe kolory! Przepięknie wygląda to i cieszy oko na spacerach. Kocham gdy świat płonie...
Zresztą sama też lubię płonąć...
fire with you...

wtorek, 25 września 2012

A long time ago in a galaxy far, far away....

Zdjęcia przedstawione w tym poście są z początku września kiedy to w moim mieście odbywał się zlot fanów Star Wars czyli STAR FORCE :)
Jako że jestem jedną z fanek tego tytułu nie mogłam się powstrzymać by nie wybrać się na to spotkanie :) Pogoda na początku była niezbyt ciekawa, ale już koło południa zrobiło się ciepło i przyjemnie. Tylko wiatr targał niemiłosiernie włosami na wszystkie strony ;P
Najwięcej zebrało się dzieciaczków z rodzicami. Były konkursy: rysunku, na najlepsze przebranie dla dzieci i dla bardziej pro fanów ;), był konkurs na najlepszą walkę na miecze świetlne i masa innych :D Nudzić się nie dało! Specjalnie dla fanów przybyli na zlot Nick Gillard i Dermot Crowley, można było dostać ich autograf, a później można było porozmawiać. Przez cały czas można było podziwiać wystawy wszystkiego co było związane ze Star Wars (np. kubki, kufle na piwo, płyty, znaczki pocztowe, podkładki do talerzy, figurki, matrioszki [tak! tyle że zamiast tej dziewczynki były postaci z Gwiezdnych Wojen], modele z klocków lego i nie tylko, itp. Możliwość zagrania w jakąś karciankę bądź planszowy rpg dla bardziej wtajemniczonych, panele dyskusyjne.

 Zbierali również pieniążki na bezdomne zwierzątka poprzez "Shoot a Trooper" dzieciaki chętnie się bawiły w strzelanie do Trooperów a pieniążki w puszce rosły :) Ja też wrzuciłam,nie chciałam strzelać ale nalegali ;)
Jednak największą atrakcją cieszyli się członkowie Legionu 501 ( Legon 501 ) i Rebel Legion ( Rebel Legion ), którzy zawładnęli całą Wyspą Młyńską [miejsce gdzie organizowana była impreza] dzięki swoją genialnym kostiumom! Każdy mógł sobie zrobić z ulubionym bohaterem pamiątkowe zdjęcie do albumu - ja wybrała oczywiście Lorda Vadera :)