czwartek, 25 października 2012

night inspiration

zakładka do książek też może być kreatywna ;)
brak pomysłu na ułożenie ramek już nie jest problemem ;)
uwielbiam oryginalne opakowania na prezenty :)
też zawsze chciałam taki parapet w swoim pokoju :)

wtorek, 16 października 2012

Znam Cie totalnie inaczej niz wszyscy inni.

Trochę poezji przyda się każdemu...

"Lubię, gdy co rano biegasz, w mojej koszulce opowiadasz mi swój sen.
Lubię, gdy spędzamy nie do końca ubrani, nie do końca zdecydowani,
nie do końca z planami na przyszłość, całe dnie w łóżku.
Lubię, gdy mruczysz mi do ucha, że jestem kimś z kim mogłabyś zdobyć ten pieprzony świat.
Lubię, gdy razem gotujemy obiady co chwilę przypalając coś,
bo zrobiliśmy sobie przerwę na buziaki.
Lubię, gdy robisz swoje słodkie miny,
gdy nie chcę się na coś zgodzić, gdy po raz kolejny postaw
iłaś na swoim lub gdy bywam zły.
Lubię to, że nie jesteś jak inne dziewczyny; nie kręcą Cię tanie teksty,
za to uwielbiasz, gdy mówię, że jesteś moją zapachnistą Kinder niespodzianką
lub moim wyjątkowym patatającym jednorożcem.
Lubię, gdy wpijasz mi się w usta i z niewinnością dziecka wkładasz mi ręce pod koszulkę
po czym spędzamy kolejną upojną noc.
Lubię, gdy gryziesz mnie, smyrasz i drapiesz; nawet do krwi,
bo lubię gdy zmieniasz się w catwoman jak w kawałku Pezeta.
Lubię, gdy rzucasz mi się na szyję, skaczesz na mnie, przewracasz mnie i gnieciesz.
Lubię, gdy grozisz mi, że mnie zgwałcisz jeśli nie zgodzę się z Twoim zdaniem.
Lubię to, że akceptujesz moje wady, potrzeby i rozumiesz, że chcę być sam,
albo że jest czas na kumpli, gdzie nie zawsze możesz uczestniczyć.
Lubię pić z Tobą kakao o każdej porze dnia i nocy jednocześnie oglądając jakieś romanse,
by całować, przytulać, głaskać, smyrać cię przy Nim,
byś czuła choć małą cząstkę takiego szczęścia jak opisują w tych romansach.
Lubię twoje włosy, którymi smyrasz mnie, gdy zasypiam.
Lubię twoje dołeczki, które wypełniam moją nutellą z oczu.
Lubię twoje seksowne nogi, którymi oplatasz mnie co noc.
Lubię Twój zapach, którzy powoli snuję się po moim mieszkaniu.
Lubię Twój głos nawet, gdy jesteś chora i brzmisz jakbyś przechodziła mutację. .
Lubię, gdy nie potrafimy odejść od siebie nawet na krok wciąż się przytulając.
Lubię widzieć zazdrosny wzrok ludzi wkoło, gdy splecieni dłońmi biegniemy przez
przemoknięte miasto. Lubię, gdy tryskasz radością w depresyjną jesień.
Lubię to, że jemy czekoladę o 3 w nocy popijając ją mlekiem.
Lubię to, że masz w sobie coś z dawnych czasów, tą charyzmę.
Lubię, gdy jesteś bardziej naturalna niż sama natura i nikogo nie udajesz, jesteś sobą,
bo taką cię kocham.
Lubię na środku miasta złapać Cię za najlepszy tyłek na świecie,
by widzieć ten zabijający wzrok ludzi.
Lubię, gdy zabierasz mi kołdrę i zrzucasz łóżka.
Lubię, gdy po sprzeczce jak kot się wtulasz i mruczysz mi do ucha.
Lubię nawet Twoje zmarznięte nogi, gdy kładziesz się do mnie do łóżka.
Kocham te chwilę, kocham to miasto, kocham te momenty, kocham Ciebie,
kocham każdy poranek, kocham każdy wieczór."
 SEE YA!

wtorek, 2 października 2012

Fire born

Jak to możliwe by jesień była tak słoneczna i ciepła, gdy polska jesień była taka deszczowa i ponura. Nawet liście się zbuntowały w tym roku i pięknie ubierają soczyste czerwonawe kolory! Przepięknie wygląda to i cieszy oko na spacerach. Kocham gdy świat płonie...
Zresztą sama też lubię płonąć...
fire with you...