sobota, 3 września 2011

"There's a darkness living deep in my soul ..."

Każdy dzień ciągnie się jak makaron...
Moja odporność organizmu spadła na tyle, że dopadło mnie w pracy choróbsko :( Siedzę w domu już 5 dzień i mam już tego dosyć. Tym bardziej, że co niektórzy teraz się świetnie bawią na imprezie rockowej odbywającej się co roku w moim mieście, czyli na MuszlaFest.
Nie wiem czym sobie zasłużyłam leżeniem i nic nie robieniem w męczarniach bólu, ale ominęło mnie pewnie fajne miastowe wydarzenie tak jak i rok temu.

Za oknem powoli pojawia się jesień. Chłodne noce przypominają nam, że to już nie lato i warto mieć coś ciepłego do ubrania na późne powroty do domu... ;)






Zdjęcia zrobione w pracy w dniu z przed pojmania przez chorobę ;)

5 komentarzy:

  1. spodobał mi się ten naszyjnik
    pozdrawiam, obserwuję i liczę na to samo
    work-wardrobe.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Boskie włosy! Choruję na takie ale trochę się boje :/ Pozdrawiam i zapraszam też do mnie http://mullanstyle.blogspot.com/ !

    OdpowiedzUsuń